Robienie własnego piwo jest wynagradzające. Kiedy zrobisz własne piwo, czujesz wewnętrzną satysfakcję. Robienie piwa w domu nie koniecznie wymaga dużo czasu, wystarczy kilka godzin w ciągu kilku tygodni na warzenie z ekstraktu. W robieniu domowego piwa nie ma ograniczeń. Robisz i pijesz takie piwo, na jakie przyjdzie tobie ochota. Nie wierzysz?! Zapraszam do zrobienia własnego piwa!
niedziela, 28 lutego 2010
Dodałem zdjęcia z przepisu #4 – Muntons Export Pilsner
Zdjęcia są z warzenia Muntons Pilsner ale dokładnie w taki sam sposób robiłem piwo numer 3, czyli pszeniczne.
Dodałem zdjęcia z przepisu #3
sobota, 27 lutego 2010
Przepis #3 – Wheat Beer – pszeniczne - próbowanie
Chociaż minęło naprawdę niewiele czasu od butelkowanie (21/02/2010) piwa Coopers Wheat Beer postanowiłem spróbować ( :-))) ). Piwo smakuje świetnie jak na ten czas. Jest w miarę dobrze nagazowane. Raczej słodkie. Podejrzewam, że jest to stanowczo za krótko na konkretną ocenę. Wyraźnie wyczuwam smak jasnego sproszkowanego słodu. Piwo raczej damskie. Bardzo łatwo wchodzi, brak jakiegoś głębszego konkretnego smaku. Poczekam jeszcze dłużej i zobaczę co z tego będzie.
Poniżej zdjęcie, jak piwko wygląda.
Domowy Browarek – Dodatkowe Wideo od Craiga
Dzisiaj dodałem również dwa wideo od Craiga. Tym razem Craig robi Black Rock Pilsner (kolejne piwo z puszki tak dla odmiany :-) ). Zasada robienia piwa oczywiście się nie zmieniła. Czyli:
- wysterylizuj każdy sprzęta
- ogrzej puszkę z piwem (a raczej skondensowaną brzeczką) aby było łatwiej to wydostać
- nasyp cukru do pojemnika, dodaj zawartość puszki, przepłucz puszkę i wlej zawartość do pojemnika
- wymieszaj
- dolej wody do około 23 litrów
- kiedy temperatura dojdzie do około 25*C wsyp lub wlej drożdże
Voila, to takie proste.
Ja zanim nasypię cukier, lubię zagotować wodę i rozpuścić cukier w wodzie. Później dolewam zawartość puszki. Czekam aż sie to zagotuje, i wlewam do pojemnika fermentacyjnego.
środa, 24 lutego 2010
Przepis #2 Testowanie | Domowy Browarek
Piwo bardzo mi smakuje. Jest dosyć gorzkie za sprawą chmielu. Jeżeli ktoś lubi piwo słodkie, ta warka definitywnie mu nie zasmakuje.Jako, że piwo jest jednym z jaśniejszych jakie do tej pory warzyłem, postanowiłem je dobrze schłodzić. Zimniejsze jest jeszcze lepsze. Goryczka, która czuć "od razu" w nieschłodzonym piwie może przeszkadzać. Piwo schłodzone, ma to do siebie, że goryczka jest wyczuwalna po jakimś czasie. Piwo jest bardzo klarowne i wyraźne.
Zapach słodowo chmielowy.
piątek, 19 lutego 2010
Update video pt. Kanadyjskie Czerwone
poniedziałek, 15 lutego 2010
Przepis #2, zdjęcia z butelkowania domowego piwa
środa, 3 lutego 2010
Kolejne warzenie - Piwo Pszeniczne - Coopers
Zapraszam