Heja, minęło około 5 dni od momentu zabutelkowania Muntons Export Pilsner. Już nie mogłem dłużej wytrzymać i postanowiłem spróbować co z tego wyszło. Oto moje wnioski.
Piwo jasne, kolor około 12 EBC (patrz tabelka na głównej stronie), czyli nie jest źle. W instrukcji jest napisane, że kolor będzie od 8 do 12 EBC. Czyli jest git.
Piana, w zależności od nalewania, może być duża albo nie duża. Jak widać na zdjęciu jest duża… :-) ale szybko znika. Oczywiście utrzymuje się standardowy kołnierzyk (około 1 mm na brzegach) ale to nie to samo co piana.
Na pierwszy łyk, piwo przypomina Wheat Beer Coopers. Ale to i tak nieźle, mamy mniej więcej to samo piwo, za mniejsze pieniądze. Coopers poleca dodatkowo light DME, w Muntons tego nie ma. Aczkolwiek nie znaczy, że dodać nie możemy. Piwo raczej słodkie. Według receptury powinno mieć około 25-35 EBU. A po kilku kuflach to i tak chyba nie ma to różnicy :-))))
Piwo jeszcze się nie wyklarowało. Nie ma dużo osadu pływającego itp. ale jest podobne to pszenicznego Okocimia. Taka mgiełka.
W sumie minęło dopiero 5 dni. Jestem pewien, że za jakiś czas piwo na pewno będzie lepsze.